Przejdź do głównej zawartości

Posty

Kochani żyję...

  I mam się wyjątkowo dobrze...siedzę w pokoju, popijam Krynkę. Póki co w ogóle nie spożywam alkoholu. Palę jak smok, ale to nic. Rodzinka cała, zrowa i szczęśliwa. Mam kotkę Bonnie. Kociącia Chuliganka jak ja :)  Ponadto mam przy sobie Miłość mojego życia przy boku. To ten jedyny. Tak serio, serio... Nie chcę się rozpisywać, bo sprzęty odmawiają mi posłuszeństwa... Dbajcie o siebie w czasach' w których przyszło nam żyć. Życzę Wam wszystkim wszystkiego naj... Z czasem będę pisać posty bardziej regularnie. Paa, buziaczki. Wasza Munioza.
Najnowsze posty

Dzień Dobry !

aby tradycji stało się zadość życzę wszystkim czytającym moje wypociny Wesołych Świąt, aby po odejściu od świątecznego stołu dało się zapiąć pasa i radosny nastrój towarzyszył nam jak najdłużej. u mnie Święta Wielkiej Nocy minęły bez większych rewelacji, więc nie będę się zbytnio rozpisywać. Było poprawnie i ok... jutro może maluszki popsikają Ciocię Muniozę wodą :-)  Co nowego u mnie? Za oknem deszcz, a jak powszechnie wiadomo Munioza uwielbia taką właśnie pogodę... to wtedy ma największą ochotę pisać, czytać, oglądać, słuchać, zamykać się w SWOIM świecie. jestem trochę śpiąca, więc udam się na popołudniową drzemkę. Trzymajcie się, bywajcie zdrowi i szczęśliwi. P.S Warto mieć Marzenia i Cele i do nich dążyć. Uwierzcie mi na słowo... jeszcze ten jeden jedyny raz! A i teraz już wiem, co sprawia, że jestem naprawdę szczęśliwa. Tym czymś jest nic innego jak po prostu WOLNOŚĆ ! <3  

...Walentynki...

...dziwny to dzień... Są Pary, które go Obchodzą. Tak Jak Moi Rodzice... i w ogóle... a ja mam Załamkę ala Dolores O'Riordan... i teraz to ja Wyglądam Jak Zombie... i śpiewam sobie why? albo ŁAJ? https://www.youtube.com/watch?v=Ce7xqbfriNc

Po dłuższej nieobecności... ;-)

...musiałam coś napisać... w niedzielę 21 stycznia 2018 r. bo tak...ale wiecie, że na mnie Baaardzo , źle wpływa słowo M uszę. jest dobrze... będzie lepiej... krótko zwięźle i na temat <3 Dziękuję Wszystkim, w szczególności Całej Mojej Rodzinie ... To Dzięki Niej czuję, że żyję... A że ja wrażliwiec ? No cóż płaczę po pewnej wokalistce, pewnej Dolores O'... znanej z zespołu The Cranberries... A i Cranberries to żurawinki... i nie płaczę po Wódce, przez duże Wu... bo i po co ? :( "ja nie jestem Marylin Monroe, Audrey Hepbern... spaceruję, kiedy chcę to biegnę. nie wiem, jak się ładnie czeszę włosy ciężko mi powiedzieć nieraz dosyć... kiedy płaczę, to się staje deszczem i jesteeem... lalalala" domowe melodie, kiedyś tak śpiewały ;-) Dobrej Nocy... Munio też chce spać. Kocham Mamunię, Tatę, Sisi maj bejbi, Babcię, Zuzannę i Tymona. ;-) Taka niekończąca się opowieść, przez dużo O! Arturu, dzięki za wszystko... ;-) i Madzi, że dzięki urokom XXI wieku Mamy Możliwość Kontak

Pamiętajcie...

po każdej burzy wychodzi słońce. Tak samo było u mnie i tym razem. Ostatnio naszły mnie jakieś doły itp. jednak na chwilę obecną ślad po nich zaginął. Słucham muzyki, śpiewam, tańczę, piszę, czytam, cieszę się życiem. No i trzeba będzie zabrać się za jakieś ćwiczenia, bo kałdun mi się powiększył i to strasznie. Wszystko przez te kochane batoniki, pączki, pizze i inne śmieciowe jedzenie. Obiecuję poprawę. Siedzę sobie w swoim pokoju, paląc papierosa. Dzisiaj mam misję, posprzątać Domek, aby móc się tam przeprowadzić na nowo. Wszystko będzie inaczej, zobaczycie. Co więcej u mnie? hm... no badam się regularnie i DZIĘKI BOGU moje zdrowie nie szwankuje. Cukry, morfologia, tarczyca w normie, więc jestem bardzo szczęśliwa. Dzisiaj piątek, czyli albo wyjście do kina na Pitbulla albo na karaoke do Centrum. Zobaczymy, jak to będzie.  Znowu potrzebuje wyjazdu. Takiego na tydzień, góra dwa, aby naładować baterię.  Wiecie co? brakuje mi czasu... ale to dobrze, nie mam ochoty ani czasu na