...tu jest mi taaak dobrze.
Munioza zostaje w Bielsku. Wszystko się jakoś powoli układa. Czytam, piszę, śpiewam. Bajki są. Często psioczę na moje miasto, jednak po chwili znów się cieszę, że tu jestem. Nasz Bielsk nie jest wcale taki zły. Jak się żyć umie...
Mam co robić, mam co jeść i gdzie spać. Jest mi niewymownie dobrze.
Słucham właśnie Radia Białystok i przypomniałam sobie o moim Niecodzienniku, który to ostatnio porządnie zaniedbałam.
Sporo się u mnie dzieje, jednak są to sprawy, o których nie chcę się rozpisywać. Przyjdzie czas, że się nimi z Wami podzielę. Sporo zmian i zawirowań, ale prowadzą ku lepszemu. Tak mi się przynajmniej wydaję.
Nie piję, bo to głupie jest. Trochę mi zajęło, aby poukładać sobie porządnie w głowie, że z tego chlania nic dobrego nie ma. Za to papierochy się mnie trzymają... niestety.
Ćma znów wierzy w siebie, w swoje możliwości. Wierzy w lepsze jutro. Optymizmu milion woltów. Ale przyczyniło się do tego kilka osób, głównie pań. Jednak w poście pojawią się również mężczyźni.
- Mamuni, Babci Chmielce, Dulci i Tacie za to, że wspierają mnie pomimo moich, często szalonych, decyzji życiowych. za to, że mogę się do nich zwrócić z każdym problemem oraz za to, że kochają mnie z moimi najgorszymi wadami
- Agugu, mojej miłości z liceum, która to śni mi się nocami i każda dłuższa rozłąka powoduje u mnie depresję. myślę o Tobie non stop. życzę Ci powodzenia. Kocham Cię. to była miłość od pierwszego wejrzenia. bez Ciebie dawno bym oszalała. wspaniale, że jesteś. nie mam takich słów, aby opisać moją wdzięczność i oddanie...
- Asi Jagodziance za to, że podnosi Muniozę na duchu. za wspólne śpiewanie i pogaduchy, których tak bardzo mi było trzeba. za jej piękny uśmiech i mądrość, którą to mi przekazuje. :*
- Karinie, która podbudowała Muniozę w wielu aspektach. za to, że nie pozwala mi na płacze i jakiekolwiek smutki. dobrze, że spotkałam Cię na swej drodze. a to dopiero początek...
- Rafałowi, za to, że wytrwale mnie pociesza i znosi moje humory. za to, że motywuje mnie do pisania. za niebanalne rozmowy, oglądanie filmów z Herkulesem Poirotem. za to, że mogę na nim polegać w każdej sytuacji.
- ARTUROWI, który pokazał mi, jak wygląda dorosłe życie, a zarazem mi go nie obrzydził. dziękuję za wyrozumiałość, cierpliwe podejście do tak trudnego osobnika, jakim jest Panna M. dziękuję za przekazaną mądrość i wiarę we mnie.
- Rafałowi, za to, że wytrwale mnie pociesza i znosi moje humory. za to, że motywuje mnie do pisania. za niebanalne rozmowy, oglądanie filmów z Herkulesem Poirotem. za to, że mogę na nim polegać w każdej sytuacji.
- ARTUROWI, który pokazał mi, jak wygląda dorosłe życie, a zarazem mi go nie obrzydził. dziękuję za wyrozumiałość, cierpliwe podejście do tak trudnego osobnika, jakim jest Panna M. dziękuję za przekazaną mądrość i wiarę we mnie.
To właśnie wyżej wymieniony skład przyczynił się do tego, że moje plany dotyczące wyjazdu z Bielska odeszły w zapomnienie.
Póki co padam na gębę. Nawet czytać się nie chce. o pisaniu już nie wspomnę.
Dobrze mi. tak zwyczajnie, po prostu.
zdecydowanie lepszy od alkoholizmu jest... PRACOHOLIZM.
wolę pracować niż pić.
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy z różnych powodów zdecydowani się na wyjazd z mojego rodzinnego miasta. do zobaczenia w przyszłości...
dobrej nocy życzę Wam.
Komentarze
Prześlij komentarz
anonimy są kasowane