DOM - to jest mój azyl. wszędzie dobrze, ale w domu naj, naj, najlepiej ! <3
Trzeba troszeczkę odpocząć od akcji wixacji, pogo na chacie i nadmiernej densacji. Munioza przebywa właśnie w swoim pokoju na poddaszu, miś leży wtulony pod pachę. Patryk Hipnoza świruje pawiana, to bardzo wyjątkowy kocur.
Trzeba troszeczkę odpocząć od akcji wixacji, pogo na chacie i nadmiernej densacji. Munioza przebywa właśnie w swoim pokoju na poddaszu, miś leży wtulony pod pachę. Patryk Hipnoza świruje pawiana, to bardzo wyjątkowy kocur.
Jakoś mi tak dobrze. Są kniżki. Jest Mamcia i Babcia. fajnie jest.
alkowstręt znów. chlanie odbiera mi mózg. zachowuję się jak zombiak, wtedy nie jestem sobą. przez picie zaniedbuję rzeczy ważne. jest mi wstyd za siebie.
Robić się nic nie chce. nawet czytać się nie chce. spaaaaać. to moje marzenie. jedno jedyne. spać, jeść. JUTRO biorę się do roboty. nie samym punk rockiem człowiek żyje.
Jakoś nie chce mi się już balować, wixować.
Idą święta. Faza będzie.
Póki co zalepa w domu. trzeba trochę ogarnąć chajzę, nadrobić braki w literaturze, filmie i muzyce.
Jestem taka zmęczona, że nawet na komputer nie dam rady patrzeć.
Mam wszystkiego dosyć. Fejsa, komórek, gości...
potrzebuję samotności. serio !
jakoś to będzie, jestem dobrej myśli. aby nie zemdleć.
stan fizyczny kiepski, psychiczny trochę lepszy. chociaż "MUNIOZA PŁAKAŁA" ;-)
jestem zjebem, idiotką, paskudą. patrzeć mi się na siebie nie chce.
ale wiecie, że wierzę w lepsze jutro. ZAWSZE
hm... o czym tu pisać? pustka w głowie. alkohol zeżarł mi resztki szarych komórek. bezsens jest sensem mojego sensu.
no ale dobra, wróćmy do tytułu posta, kilka słów o MOIM DOMU RODZINNNYM.
to miejsce zjawiskowe. często robię wszystko, aby spędzać tu jak najmniej czasu i traktuję swój dom jako hotel. jednak świadomość, że mam dokąd wrócić jest budująca. nieważne w jakim stanie bym wróciła, z jakim problemem przyszłoby mi się zmierzyć. wiem, że tutaj znajdą się ludzie mądrzejsi, bogatsi w doświadczenia, którzy mi pomogą. uśmiechy i łzy, nasze radości i smutki. coś niesamowitego, wyjątkowego i oryginalnego.
będąc daleko zastanawiam się, co się dzieje w domu. bo tak... moralny mnie dopadł, że za mało czasu tu spędzam. a w głowie jakieś durne pomysły.
zachowuję się jak nastolatka. i to nie taka z pierwszej ligi.
nie ma miejsca jak dom... nie ma !
jakoś mi tu mało zwierząt. trzeba dokupić jakiegoś gryzonia.
jest mi tu dobrze. tak było jest i będzie.
dbajcie o swoje domy, bo to nie tylko budynek. DOM tworzą ludzie. to jak nasi bliscy będą wspominali chwile spędzone w domu zależy od nas. starajmy się jak możemy, aby było co wspominać.
aby dom był miejscem, gdzie nie goszczą awantury, popijawy i bójki. zamiast tego zaprośmy wspólne komedie, gotowanie, rozwijanie pasji. a wszystko będzie dobrze.
lipa jest wtedy, kiedy człowiek źle się czuje we własnym domu. ja w swoim czuję się najlepiej. dlatego tu wracam.
idę w kimę.
dół niesamowity. nie mogę przestać wyć. jakieś to wszystko pojebane...
DOBRANOC :*
trzy dni ciszy. nie ma mnie dla nikogo.
Komentarze
Prześlij komentarz
anonimy są kasowane