zwłaszcza, kiedy ma się tak cudowną rodzinę jak ja ;-)
podczas tych świąt złamałam wszystkie zasady, jakie tylko mogłam. wegetarianizm poszedł na bok, zapaliłam kilka papierochów, wypiłam trochę wódki, jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
podczas świąt zapomniałam o problemach (chociaż moje problemy są mizerne i wszystkim znane).
spotkania z Rodziną mi służą. jest radość, spokój, miłość i wiara w lepsze jutro. no i ten śmiech. on jest lekarstwem na wszystko. tego mi było trzeba.
mam nadzieję, że Wasze Święta były chociaż w połowie tak przyjemne jak moje.
Babcia Chmielka, Gośka, Drwal (Kierownik Imprezy) i Dula... to dla nich warto się starać, spędzać z nimi czas. z nimi chce się przeżywać wszystkie radości i smutki. nie chcę, żeby było im za mnie wstyd. tego bym nie zniosła.
aż łza się w oku kręci.
święta udane. było NAJ, NAJ, NAJ ! <3
teraz słucham z Mamunią Radia Białystok. A tam Strachy na lachy "jedna taka szansa na 100".
o Taaaatko !
dobra idę relaksować się z rodziną spędzać czas :))))
wsiego dobrego, do zobaczenia.
DZIĘKUJĘ ! :**
Komentarze
Prześlij komentarz
anonimy są kasowane